W trakcie najmu mogą pojawić się komplikacje, których w chwili zawierania umowy nie zawsze da się przewidzieć.
Mam tu na myśli stan wynajmowanego lokalu, który ma zwykle pierwszorzędne znaczenie dla najemcy – zarówno dla celów mieszkaniowych jak i prowadzenia działalności.
Najemca rzadko wiedząc o poważnych wadach lokalu, decyduje się na najem. Czasami jest jednak tak, że już w chwili zawierania umowy najmu, najemca wie, że lokal nie do końca spełnia jego oczekiwania, ale np. ze względu na niską cenę, decyduje się na najem.
W sytuacjach poważnych, gdy wada wynajmowanego lokalu zagraża zdrowiu, najemca ma prawo wypowiedzieć umowę najmu bez zachowania okresu wypowiedzenia. Chodzi tu o zagrożenie zdrowia samego najemcy, jego domowników, a także osób zatrudnionych przez najemcę. Uprawnienie to dotyczy bowiem lokalu mieszkalnych oraz tych, wykorzystywanych na potrzeby prowadzonej działalności.
Najemca może w takich sytuacjach wypowiedzieć umowę najmu ze skutkiem natychmiastowym, nawet jeżeli wiedział o wadzie lokalu w chwili zawierania umowy najmu.
O jakie więc wady chodzi?
Mowa tu np. o silnym zagrzybieniu lub zawilgoceniu lokalu, takim stanie lokalu, który może doprowadzić do zawalenia się ścian, uniemożliwiającym jego bezpieczne użytkowanie, emitowaniu szkodliwych i toksycznych substancji, występowaniu hałasu przekraczającego dopuszczalne normy, wydobywaniu się szkodliwych dla człowieka cieczy lub gazów itd.
W takich sytuacjach ochrona życia i zdrowia ludzkiego przed zagrożeniami ma znaczenie pierwszorzędne. Stan zagrożenia uzasadnia więc wypowiedzenie umowy najmu ze skutkiem natychmiastowym.
Wada lokalu może ujawnić się dopiero w trakcie najmu, co jest częstym zjawiskiem. Czasem nawet sam wynajmujący nie ma o niej wiedzy. Istotne jest jednak, aby mieć wiedzę o przysługującym najemcy uprawnieniu. Życie i zdrowie człowieka nie warte jest podejmowania ryzyka pozostawania w miejscu stwarzającym realne zagrożenie.